 |
 |
Forum Fanów Serialu Ostry Dyżur - ER
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Avonelee
Lekarz
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 1574
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5
|
 Wysłany: Pon 21:47, 19 Lut 2007 Temat postu: Odcinek 161 - 8x04 - Never say never |
 |
|
Doktor Susan Lewis wraca do Chicago i szuka tu pracy. Przychodzi na izbę przyjęć i szuka Marka, z którym umówiła się na lunch. Nikt jej nie zna, widzi same nowe twarze i jest ignorowana. Tymczasem Mark i Elizabeth zajmują się postrzelonym w płuco mężczyzną, który mocno krwawi. Deb pyta Weaver czy powinna się martwić rozmową, którą ma mieć z prawnikami. Weaver uspokaja ją, że to standardowa procedura. Carter i Abby zajmują się hipohondrykiem, którego ugryzł pająk, którego miał w kapciu. Carter uspokaja go, że pająk jest nieszkodliwy więc mężczyzna wypuszcza go w szpitalu. Weaver ma pretensje do Romano, że nic nie wie o rozmowie z prawnikami a jako przełożona Deb, powinna. Romano zgadza się by ona też była obecna na rozmowie. Pielęgniarki rozpoznają Susan i opowiadają jej ploteczki ze szpitala. Rozpoznaje ją także Weaver, która pyta w jakich szpitalach Susan szukała pracy i mówi jej, że Mark zajmuje się postrzałem. Susan puka do sali, gdzie Mark zajmuje się rannym. Elizabeth przygląda się jej podejrzliwie. Elizabeth ogłasza zgon pacjenta, Mark wychodzi do Susan ale wtedy wzywają go do dziecka, które wymiotuje i jest odwodnione. To sześcioletni chłopiec, który ma zespół Edwardsa. Wszyscy się dziwią, że tyle przeżył. Państwo Shuly, rodzice chłopca, wyglądają na wykończonych psychicznie i fizycznie. Elizabeth stwierdza u chłopca zapalenie jelita, które się skręciło i natychmiast zabiera go na operację. Dziecko miało ich do tej pory 11. Rodzice chcą tylko by ich syn nie cierpiał. Nicole, francuska kelnerka, którą Abby poznała w resteuracji, pyta ją o Lukę bo zraniła się w dłoń. Carter chce ją jej zszyć ale ona prosi o Lukę. W czasie spotkania z prawnikiem, Weaver cały czas wtrąca swoje uwagi do wypowiedzi Deb. Mówi, że Deb zasugerowała się błędną diagnozą Malucciego. Prawnik zauważa, że Deb nie była jeszcze wtedy lekarzem etatowym tylko rezydentem i nie miała prawa podejmować takich decyzji (brakowało jej pięć dni). Weaver podkreśla, że ona była cały czas pod pager'em. Deb mówi, że ją wzywała przed i po podaniu leku. Dochodzi między nimi do sporu. Deb wychodzi w Weaver jest proszona o zostanie. Peter ciągle szuka opiekunki, która zanałaby język migowy. Zajmuje się 35-letnim mężczyzną, panem Warshau, który spadł z dachu i nabił się na żerdź. Mężczyzna ma przebitą przeponę i nie chce by Peter go ratował więc dobija sobie żerdź i ustaje mu akcja serca. Peter mimo wszystko chce go uratować. Luka opatruje rękę Nicole, która opowiada mu, że jej szef ją zwolnił a jej kończy się wiza. Prawnik zauważa, że to już druga wpadka Deb bo jako studentka zostawiła w klatce piersiowej pacjenta prowadnik. Weaver pyta czy ona też będzie musiała ponieść konsekwencje. Romano stwierdza, że rodzina zmarłego na pewno nie zawoli się zwolnieniem Malucciego. W czasie operacji Peter dzwoni po krewnych (przy pomocy pielęgniarki) by ktoś odebrał Reesa z przedszkola. Ponieważ nikt nie może, dzwoni na końcu do Rogera, który stwierdza, że odbierze chłopca. Luka dzwoni do znajomego by załatwić Nicole przedłużenie wizy. Luka robi zastrzyk chłopczykowi, który okropnie wrzeszczy. Słowa dziecka rozśmieszają Abby, która radośnie się śmieje. Luka mówi jej, że jest piękna a ona jest zdziwiona komplementem. Weaver mówi Deb, że zostaje na miesiąc zawieszona, będzie przez rok na okreśie próbnym i musi zrezygnować z funkcji rezydenta. Weaver zapewnia ją, że broniła ją jak mogła. Deb w to wątpi. Pyta ją czy miała pager przy sobie. Weaver stwierdza, że nie chodzi o nią. Deb uważa, że szefowa broniła tylko swój tyłek i zwalnia się z pracy. Po operacji chłopca, Elizabeth nie może odnaleźć jego rodziców. Okazuje się, że podali fałszywe dane i porzucili synka. Mark i Susan rozmawiają na stołówce. Wpada tam Elizabeth i Mark przedstawia jej Susan. Elizabeth się wita i szybko wychodzi. Kiedy Mark dowiaduje się o odejściu Deb, mówi Weaver, że zaproponuje pracę Susan bo potrzebują doświadczonego lekarza, który zna presonel. Mimo wysiłków Petera, pan Warshau, umiera. Żona mówi, że od roku był bezrobotny. Peter domyśla się, że mężczyzna chciał zapewnić rodzinie pieniądze z ubezpieczenia. Nicole przynosi dla Luki ciasteczka za to, że załatwił jej wizę. Ponieważ jego już nie ma, zostawia je u Abby. Weaver proponuje Carterowi stanowisko głównego rezydenta. Uważa, że popełniła błąd i to on je powinien otrzymać a nie Deb. Carter stwierdza, że się zastanowi. Mark proponuje pracę Susan i pokazuje jej stary fartuch, który pralnia znalazła po jej wyjeździe. Weaver widzi Malucciego, który zabiera swoje rzeczy z szafki. Carter i Deb rozmawiają na dachu. Deb prosi go by się upewnił, że warto jeśli poświęci się dla tego szpitala. Peter przyjeżdza po Reesa, który już śpi i nie chce jechać z ojcem. Roger mówi, że chłopiec może u niego zostać na noc i Peter się zgadza. Weaver idzie do baru, zamawia czystą wódkę, pije ją a potem patrzy na siebie w lustrze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
 |
|
Izafanka
Pielęgniarz
Dołączył: 24 Lis 2006
Posty: 182
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
| Wysłany: Śro 22:36, 28 Lut 2007 Temat postu: |
|
|
To dopiero 2 odcinek który mogłam w spokoju oglądnąć  Fajny aprawde super ze susan wrociła fajna na luzie babka juz ją lubie 
Post został pochwalony 0 razy
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
Damian
Praktykant
Dołączył: 19 Mar 2009
Posty: 753
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 1/5
|
| Wysłany: Pią 13:51, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
w gruncie rzeczy to smutny odcinek. Dave Malucci pakuje swoją szafkę i z nienawiścią patrzy na Weaver, która wchodzi wtedy do pokoju lekarskiego. dr Chen musi oddać stanowisko i dostaje miesiąc zawieszenia. Ma wielki żal do Kerry i rozważa zmianę pracy żaląc się na dachu Carterowi. Dwóch dobrych , młodych lekarzy zostaje ukaranych tylko przez to, ze Kerry chciała chronić swoją dupę..
No ale na szczęście mam też miły akcent. Po latach wraca dr Susan Lewis Bez problemu dociera do CGH, gdzie umówiła się na lunch z Markiem Greenem. To co widzi w środku sprawia, ze czuje się zagubiona. Oddział jest po remoncie, wygląda trochę inaczej niż kiedyś. Wiele dawnych znajomych, nie pracuje już na Izbie Przyjęć. Widać mnóstwo nowych twarzy. Jedynie tempo pracy jest to samo jak kiedyś. Lizzie jest lekko zazdrosna o Susan co widać na każdym kroku. Ogólnie większość jednak cieszy się, ze wróciła. Mark załatwia jej etat i daje stary fartuch "Lewis M.D", który przeleżał przez 5 lat w magazynie. Początkowo się opiera i chce znaleźć miejsce gdzie indziej ale w końcu ulega Markowi. Wraca do miejsca, w którym stawiała pierwsze kroki jako lekarz. Miło.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Pią 13:53, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
